Okazało się, że światło wychodzi z wnętrza latarki, którą trzymał ktoś nieznajomy.
- Kim jesteś? - spytał Tadeusz.
- Nazywam się Sławomir - odpowiedział mężczyzna, spoglądając na każdego z osobna.
- Jak się tu znalazłeś? - zapytała go Brunhilda.
- Sam do końca nie wiem, bo obudziłem się tu jakoś dwa dni temu, wiem, że w niektórych zakątkach tego labiryntu są poukrywane skrzynki z żywnością.
- Próbowałeś szukać wyjścia? - zapytał go Gienek.
- Tak ale...
Zanim Sławomir dokończył zdanie, wszyscy przeteleportowali się do...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz