piątek, 26 marca 2021

Rozdział XVIII (Marcel Turski)

 …. do magicznego przejścia, ale ku ich zdziwieniu nie było już z nimi Pana Sławomira.                                - Cóż mogło się stać? - zapytała Brunhilda.                                                                                                   - Nie mam pojęcia - odpowiedział Gienek - chyba jesteśmy w kiepskiej sytuacji. 

     Nagle usłyszeli dziwne odgłosy. 

- Zabierz mnie z stąd - powiedziała przerażona Brunhilda. 

    Było tam ciemno, a podłoże bardzo śliskie i mokre. 

- Spróbujmy może przeskoczyć na drugą stronę - powiedział Gienek. 

      Brunhilda po długim zastanowieniu się skoczyła, lecz upadając, złamała nos. 

- Co my teraz zrobimy? - przerażonym głosem powiedział Gienek. 

- Strasznie mocno leci mi krew z nosa - powiedziała Brunhilda, przecierając dłonią nos. 

Nagle usłyszeli dźwięk helikoptera, który...                           


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz