wtorek, 17 listopada 2020

Rozdział V (Julia Lesicka)

         Brunhildzie znudziło się po jednej godzinie w tym hotelu.    

- Mamo!

-Tak słucham cię córeczko?

- Bo mi się nudzi, a poza tym obiecaliście mi, że jak dojedziemy na miejsce, to pójdziemy na pizzę.

- Tak córeczko, pójdziemy, ale to późnej, a teraz możesz iść się pobawić, bo specjalnie dla nas zamówiłam apartament z wielkim ogrodem, tam gdzie jest jacuzzi, basen, światła ledowe , trampolina i huśtawki. 

- Wow, mamo, dziękuję, teraz nie będę się nudziła.

- Proszę kochanie, no idź się bawić. 

       Brunhilda sobie podczas zabawy wszystko wyznaczała na czas na jakiej atrakcji będzie się bawiła.  Po dwóch godzinach dziewczynka wróciła do apartamentu.

- Mamo, czy możemy jechać na tą pizzę, jak się ogarnę??

- Tak córeczko, to ty się ogarniaj, a ja przygotuję nas do wyjścia. 

- Okej 

Brunhilda spędziła w łazience ponad dwadzieścia minut, ale w końcu z niej wyszła.

- Gotowa jesteś??

- Tak mamo.

- To jedziemy na pizzę. 

     Mama dotarła z Gienkiem i Brunhildą do pizzerii, weszli i zamówili jedzenie.

- Dzień dobry, chciałabym zamówić pizzę pół na pół pizza kebab i pizza peperoni plus jeszcze trzy duże pepsi. 

- Dobrze, za piętnaście minut będzie gotowe.

Po skończeniu jedzenia pizzy pan kelner przyszedł, żeby powiedzieć, ile mają zapłacić.

- Dobrze, za to wszystko wyjdzie 19,56zł. 

- Proszę bardzo. Zapłacone. Dziękujemy, do widzenia.

- Do widzenia.

       Mama z Brunhildą i z Gienkiem pozwiedzali trochę miasto i pojechali do hotelu, a tam czekała na nich niemiła niespodzianka.

- Dzień dobry Państwu, chciałem was ostrzec, bo dowiedziałem się parę chwil temu, że mam coronavirusa i inni też mają. Uciekajcie do innego hotelu, w wielu hotelach jest dużo bezpieczniej.

- Dobrze, dziękujemy za informację! Już się pakujemy i zapłacimy za hotel, dużo zdrowia dla Pana.

- Dziękuję, ale nie płaćcie proszę za hotel, bo tu jest teraz ważniejsze Państwa bezpieczeństwo.

- Dziękujemy, do widzenia.

2 komentarze: