Bohaterowie usłyszeli helikopter, który podchodził do lądowania. Wystraszony Gienek powiedział:
- Krzyczmy głośno „ratunku”, może
nas usłyszą.
- Ratunku! Ratunku! Ratunku!!!
- Zapadła grobowa cisza. Tadeusz
powiedział:
- Świećmy latarkami do góry, żeby
zobaczyli snop światła.
Po kilku minutach nad dziurą pojawiła się załogach helikoptera. Dzieci
poprosiły ich o pomoc. Pilot powiedział do nawigatora:
- Przynieś linę z wyciągarki.
Wrzucili
linę do dziury i wyciągnęli wszystkie dzieci. Zabrali ich do helikoptera i
odwieźli do domu. KONIEC